piątek, 23 września 2011

Inne fascynacje muzyczne.

Człowiek nie powinien zamykać się w jednym gatunku muzycznym, w jednym zespole. Szufladkowanie jest niewskazane ponieważ nas ogranicza.

Tak więc by nie ograniczać się do PINu (tylko) napiszę dziś o kilku innych zespołach, które ostatnio mocno mnie inspirują. Jako pierwszy przedstawię Queen. Po miesięcznym pobycie w sanatorium lepiej poznałam Queen. Wiedziałam też, że Andrzej się nimi interesuje. By przybliżyć sobie gust muzyczny chłopaków (w tym przypadku Endiego) dałam się temu porwać. Miesiąc wystarczył... Gdy wróciłam do domu obejrzałam dodatkowo film o Freddiem pt.: Freddie Mercury - The Untold Story. Przedstawienie tam osobowości tego pana mnie olśniło. Zapragnęłam znaleźć się na ich koncercie... z Freddiem na czele! Niestety jak wiemy to już nie możliwe. Może kiedyś w niebie dla nas zagrają :)...

Kolejnym zespołem jest... UniverseTo moja ostatnia fascynacja. Sprzed dosłownie tygodnia. Chodzę i czytam książki pożyczone przez PINKarinę. Do tego słucham piosenek. Totalnie zauroczyła mnie twórczość Mirka i Henia. Niestety to kolejny zespół, na którego koncercie nie będę mogła być. Mam na myśli w pełni... Brak tam Mirka i jego osobowości... Obecnie jestem na etapie wyrabiania sobie ostatecznego zdania. Gdy go wyrobię napisze więcej...

Na tej liście jest też Video. Do tej formacji przekonała mnie w dużym stopniu Madzialena. Przedtem lubiłam ich... ale bez większego zaangażowania. Dziś jestem na etapie fascynowania się Budyniem oraz całym zespołem i ich wariacjami. Jest to coś innego. Swego rodzaju drwina, która pociąga. Drwina z rzeczywistości. Dystans... przedstawiony w innej formie. Jeszcze nie miałam okazji być na ich koncercie ale bardzo się szykuje na takowy. Wiem, że to będzie jedna, wielka energia.

Moją listę zapełni też zespół Zakopower. Po koncercie patrze na nich inaczej. Są świetnym, zgranym zespołem z niezłą, góralską energią. Grają folk mieszany z popem. Folklorem nie interesowałam się zbytnio. Nawet za nim nie przepadałam, lecz oni mnie przekonują...w 100%. O samym folklorze napiszę kiedy indziej... A będzie ku temu okazja :).

Moją listę zamyka zespół A-ha, który najbardziej, ze wszystkich powyżej mnie porwał. Głównie to zasługa przypadku i... Alka. Pewnego dnia, już po zlocie, śmigałam po youtube. Przypadkiem w propozycjach wyskoczyło A-ha - Lifelines. Myśl, że chcę poznać bliżej gust chłopaków, myśl, że Alek lubi A-ha... siłą rzeczy odpaliłam tę ścieżkę i zatopiłam się. Przesłuchałam całą płytę i doznałam szoku. Rewelacja! A-ha do tej pory znałam głównie z piosenki Take on me... Od tej pory zmieniły mi się skojarzenia.

Teraz przedstawię listę piosenek do polecenia:
  1. Bezkonkurencyjnie A-ha - Lifelines i Velvet 
  2. Video - Asele
  3. Universe - Mijam jak deszcz
  4. Zakopower - Nie, bo nie
  5. Queen - Let me live.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz